Tom Noton z Browninga zakwalifikował się niedawno do tegorocznego finału RiverFest na swojej ukochanej rzece Trent. Oto opowieść Toma o tym jak potoczył się jego mecz.
W ostatni weekend łowiłem w kwalifikacjach do finału RiverFest na rzece Trent w okolicach Newark i udało mi się tylko zakwalifikować! Zostałem wylosowany na stanowisku 29 w Rolleston. Co ciekawe, na tym samym stanowisku, na którym wcześniej dostałem niezłe lanie od Hadriana Whittle. Była to więc szansa na wyciągnięcie wniosków z tamtego meczu i naprawienie błędów.
Przy kolejnym upalnym dniu pod względem pogody zdecydowałem, że 10lb będzie rozsądnym celem na ten dzień. Miałem nadzieję, że będzie to możliwe dzięki dwóm liniom na feedera, linii robakowej oraz tyczce i konopiom. Początek był powolny dla wszystkich, ale udało mi się złowić kilka jelców i płoci, a wśród nich kilka 4-5oz skimmerów. Musiałem zmniejszać skalę i ciągle coś zmieniać, aby utrzymać brania.
Miałem naprawdę dobry okres około 14:00, kiedy nie mogłem dostać się wystarczająco szybko na małe skimmery do 6oz. Miałem kilka brań na tyczkę, ale nie było to tak szybkie jak na feederze, a stempel był mały.
Skończyłem z 13lb 4oz, co wystarczyło do wygrania strefy i ponownego zdobycia miejsca w finale. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się osiągnąć lepszy wynik niż w zeszłym roku i wygrać - ślizgajcie się bracia.
Brawa dla pozostałych uczestników kwalifikacji Lee Wrighta, Paula Gouldinga i zwycięzcy meczu Jamesa Robbinsa.
